Tak "emocjonalnego" wpisu na blogu Janusza Palikota dawno nie było. "Czy ktoś ponownie nazwał mnie prowincjonalnym błaznem, biłgorajskim kmiotem, pajacem, klaunem, debilnym linoskoczkiem, ciamajdą, chorą osobowością, paligłupem, tuskomatołkiem, gazownikiem, oszustem, tanim winem? Nie, żadna z tych laurek! Stało się coś znacznie gorszego!" - pisze Janusz Palikot.
>>> Studenci już nie będą wspierać Palikota
"Otóż - i tu biorę głęboki oddech - nie tylko porównano mnie do Lecha Kaczyńskiego, ale co więcej - uznano, że mogą istnieć słowa, opinie, zdania, a także przecinki, kropki i wykrzykniki, które mogą jednocześnie obrazić mnie oraz prezydenta Polski, Lecha Kaczyńskiego. Tak! Tak właśnie!!! Prokurator… z prokuratury… przekazał mi dziś pisemną informację, że zostało wszczęte z urzędu postępowanie o zniesławienie mnie (a ja nadal nazywam się Janusz Palikot) i Lecha Kaczyńskiego!!!!!!!" - pisze poseł PO na blogu na Onet.pl
>>> Palikot usłuyszy wyrok za lżenie Chrystusa
"Nas! Razem! Wspólnie! Obu! Tym samym tekstem! Zniesławiono! Znalazło się więc takie słowo lub słowa, lub choćby zestaw przecinków, które łączą mnie z Kaczyńskim Lechem! Jakaż poruta, jakiż to obciach, jakież to nokautujące, przygnębiające. I jak boli! (...) Nie wiem, co mogłoby mi wyrównać ogrom doznanych krzywd. Nie widzę przed sobą już żadnej przyszłości. Tylko nicość. Żadnej nadziei. Czuję się gorzej niż trzeci bliźniak!" - szydzi Janusz Palikot.