"Jego słowa to nie żaden dowód, to insynuacja. Dariusz Piątek to drobny karierowicz. W poniedziałek złożę przeciwko niemu pozew za naruszenie dóbr osobistych. Zażądam miliona złotych odszkodowania, które mają być przekazane na cel charytatywny" - powiedział Janusz Palikot w TVN 24.

Reklama

>>> Jest taśma kompromitująca Palikota

Kontrowersyjny poseł PO po raz kolejny podkreślił, że jest niewinny. "Nie dawałem ludziom swoich pieniędzy, by potem wpłacali je na moją kampanię" - podkreślił. Skąd więc studenci brali po 20 tys. zł? Jego zdaniem młodzi ludzie otrzymywali gotówkę od swoich rodziców.

"Ale nawet gdyby tak było, że to ja rozdawałem pieniądze, by potem zostały na wpłacone na moją kampanię, to możemy mówić tylko o nieprawidłowościach. To jak przejście na czerwonym świetle" - mówił.

Reklama

>>> Prokurator krajowy zajmie się Palikotem

Palikot podkreślił też, że jego sprawę badała już prokuratura z Radomia, która umorzyła dochodzenie. "I to prokuratura za czasów Zbigniewa Ziobry, który - gdyby mógł, zrobiłby wszystko - by wsadzić mnie do więzienia. Nic nie znaleziono. Bardzo się cieszę, że teraz moją sprawą zajmie się Prokuratura Krajowa" - powiedział.

"Jeśli będą mi postawione jakiekolwiek zarzuty, rozważę zawieszenie swojego członkostwa w Platformie Obywatelskiej" - dodał Palikot.

Reklama

A czy to jest poważna sprawa?

Platforma Obywatelska na razie zachowuje spokój w sprawie Palikota. "Minął w Polsce czas, że wyroki sądowe zastępowały werdykty polityczne i dziennikarskie. Zostawmy tę sprawę prokuratorom" - powiedział marszałek Sejmu Bronisław Komorowski w TVN24. "Nikt nie stawia Palikotowi zarzutu sprzeniewierzenia pieniędzy publicznych. Nieprawidłowo miał wydać swoje własne pieniądze. To sygnał, czy warto robić z tej sprawy poważną kwestię" - dodał.

"Jeśli potwierdziłyby się zarzuty stawiane Palikotowi, to byłoby to wykroczenie. On tych pieniędzy przecież nie ukradł" - dodała minister do walki z korupcją Julia Pitera.

A może to pralnia brudnych pieniędzy?

Odmiennego zdania jest poseł PiS Zbigniew Wassermann, który domaga się od prokuratury szybkiego wyjaśnienia sprawy Palikota. Były koordynator do spraw służb specjalnych mówił, że w ten sposób "nielegalne pieniądze mogły zostać zalegalizowane". Z jego ust nie padło jednak stwierdzenie, że Palikot mógł dopuścić się prania brudnych pieniędzy.