Platforma nie ukarze Palikota Inne / Wojtek Jargilo

"Co mam zrobić? Skuć go kajdankami, przywiązać do drzewa w lesie i poczekać, aż schłodzi mu się głowa? Janusz Palikot chodzi własnymi ścieżkami. To, co robi, jednym się podoba, a drugim nie. On ma blask, który przyciąga media" - powiedział nam Grzegorz Dolniak.

>>> Palikot tłumaczy: Małpeczki są na kaca

Wiceszef klubu PO stwierdził, że wobec kontrowersyjnego posła nie zostaną wyciągnięte żadne konsekwencje. "Kto miałby to zrobić? Premier Donald Tusk? Ma ważniejsze sprawy na głowie niż zajmowanie się kolejnymi wypowiedziami Palikota" - dodał.

Wyśmiał też słowa posłów PiS broniących Lecha Kaczyńskiego, że Palikot powinien poddać się leczeniu. "Z tego, co wiem, to Palikot dba o zdrowie. Ale jeśli PiS poprosi go o przeprowadzenie badań, i oczywiście je sfinansuje, to myślę, że się zgodzi.

>>>Palikot o Kaczyńskim: Spieprzaj, dziadu!


W podobnym tonie wypowiada się wicepremier Grzegorz Schetyna. "Palikot może zadawać pytania. To wolny kraj. Wszystkie osoby publiczne stoją pod pręgierzem krytyki. To część naszej pracy i trzeba sobie z tego zdawać sprawę" - powiedział w TVN24.

Także marszałek Sejmu nie chciał powiedzieć, czy Palikot zostanie ukarany. "Proszę mnie nie mieszać do tej małpiarni, tej małpiej wojny. Marszałek Sejmu nie jest od tego, by liczyć butelki i oceniać ich wielkość. Pan Palikot doskonale wie, że jako poseł może zwrócić się do NIK albo sejmowych komisji o to, by skontrowały wydatki Kancelarii Prezydenta" - powiedział dziennikarzom w Sejmie.