"W czasach, gdy prezydentem był Aleksander Kwaśniewski, w każdy poniedziałek o godz. 11 odbywały się nasze rutynowe spotkania. Ja jechałem do prezydenta i mówiłem: Olku, na szczyt UE jadę ja, na szczyt NATO ty" - powiedział Leszek Miller w TVN24.

Reklama

>>> PO uderza w prezydenta, bo nie umie rządzić

"Ale tych dwóch panów w ogóle ze sobą nie rozmawia. A przecież można tę sprawę wyjaśnić w 15 minut i to bez pisania ustawy" - dodał.

I zaproponował, by Lech Kaczyński i Donald Tusk wzięli przykład z niego i Aleksandra Kwaśniewskiego. "A jeśli będę do omawiania rzeczy nieoficjalne, niech spotykają się o godz. 23. Mrok sprzyja refleksji, refleksja uspokojeniu. I można wypić kieliszek wina" - dodał.