W starszej wersji projektu zapisano, że nowe przepisy dotyczą "organów państwa", a więc podlegaliby mu m.in. prezydent, premier oraz marszałkowie Sejmu i Senatu. Nowsza wersja mówi już tylko o "organach władzy wykonawczej" - oznacza to, że prawu podlegaliby tylko premier oraz prezydent.
>>>Rząd specjalną ustawą ograniczy prezydenta
W praktyce jej przepisy dotyczyłyby tylko Lecha Kaczyńskiego. Dlaczego? Projekt zakłada, że to rząd będzie przygotowywał instrukcje w sprawach unijnych, a prezydent będzie musiały zajmować stanowisko zgodnie z przekazanymi dokumentami. Rząd będzie także decydował, kto będzie prezentował stanowisko Polski na forum Unii Europejskiej.
>>> Prezydent nie ustępuje. Jedzie na szczyt UE
"To wersja robocza. Każdy z klubów będzie mógł wybrać tę, która mu odpowiada" - powiedział marszałek Sejmu Bronisław Komorowski, z którego inicjatywy powstał projekt ustawy kompetencyjnej.