Prawo i Sprawiedliwość może też bezkarnie podawać informację, że prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz przeznaczyła 58 milionów złotych na premie dla swoich ludzi.
Dla polityków PiS orzeczenie sądu było sporym zaskoczeniem. Jeszcze przed południem w nieoficjalnych rozmowach przyznawali, że do sądu idą bez żadnej nadziei nawet na częściowe zwycięstwo. "Przygotowaliśmy już spot z przeprosinami, nie mamy wyjścia, dotrzymamy postanowień sądu" - mówił nam koło południa jeden z prominentnych polityków PiS.
>>>Po wyroku sądu PiS triumfuje
Gdy zadzwoniliśmy do niego w chwili odczytywania orzeczenia nie krył swojej radości: "Ja pierd..., nie wierzę" - rzucił do słuchawki i się rozłączył. Po chwili oddzwonił i już spokojnie komentował: "W czwartek po orzeczeniu w pierwszej instancji ludzie w sztabie oklapli, nic się im już nie chciało. A teraz obdzwoniłem kolegów, energia wróciła. Nie damy się. To orzeczenie podetnie skrzydła Platformie" - przekonywał.
>>>PO: Ten wyrok to porażka PiS
Jednak w PO płaczu nie było. "Sąd podtrzymał opinię, że PiS kłamie, a to najważniejsze" - mówi Sławomir Nitras. Także odpowiedzialny za kampanię partii Tuska Grzegorz Dolniak nie wyglądał na zmartwionego. "Najważniejsze, że PiS nie będzie mogło emitować przynajmniej części tego spotu" - tłumaczył.
Co konkretnie nakazał sąd? "Komitet Wyborczy Prawa i Sprawiedliwości informuje, że w swoim materiale wyborczym w postaci spotu telewizyjnego pt. <Kolesie> podał nieprawdziwe informacje, że rząd Platformy Obywatelskiej załatwiał firmie senatora Tomasza Misiaka zlecenia za 48 milionów złotych, a firmie żony ministra Grada na kwotę 50 milionów złotych, oraz przeprasza Platformę Obywatelską za wprowadzanie wyborców w błąd” - oświadczenie tej treści ma się ukazać na antenach TVN, TVN 24, TVP 1, Polsat News, Polsat między godziną 20 a 22, a także na stronie internetowej PiS oraz na portalach Dziennik.pl oraz Gazeta.pl.
"Tak czy siak, muszą wydać dużo pieniędzy na sfinansowanie przeprosin, a to będzie ich bolało" - cieszą się politycy PO.
Rzeczywiście, przeprosiny tanie nie będą. W sumie mogą kosztować PiS ponad 100 tysięcy złotych. Według naszych informacji partia Jarosława Kaczyńskiego już w poniedziałek przed ogłoszeniem wyroku miała na nie zarezerwowany czas.
W TVP 1 przeprosiny będzie można zobaczyć między prognozą pogody a filmem. 30-sekundowy spot kosztuje w tym czasie 31 tysięcy złotych. W Polsacie pora emisji będzie podobna. "Przeprosiny zostaną wyemitowane poza zwykłym czasem reklamowym jako wydzielony blok wyborczy" - zapowiada Marcin Szaniawski z Polsat Media, biura reklamy Polsatu. Także i tu PiS zostawi kilkadziesiąt tysięcy złotych. Podobnie w TVN.
Zaraz po wyemitowaniu przeprosin we wszystkich telewizjach ma ruszyć kampania nowego spotu PiS. "Wracamy do gry, PO już się może bać" - zapowiada jedna z osób odpowiedzialnych za kampanie medialną Prawa i Sprawiedliwości. Jak mówi nasz rozmówca, niewykluczone, że za kilka tygodni w telewizji pojawi się kolejna produkcja zawierająca te fragmenty spotu "Kolesie", których sąd nie zakazał. "To się platformersi wkurzą" - przewiduje polityk PiS.