Chodzi o art. 257 kodeksu karnego, który dziś brzmi: "Kto publicznie znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości lub z takich powodów narusza nietykalność cielesną innej osoby, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3".

Reklama

>>> Geje do rządu: Zajmijcie się nami!

KPH postuluje, by dopisać jeszcze jedno kryterium "z powodu orientacji seksualnej". "Podzielam ich zdanie. Ten artykuł powinien zostać rozszerzony. Będę prezentował takie stanowisko" - mówi DZIENNIKOWI prof. Janusz Kochanowski.

Rzecznik Praw Obywatelskich spotyka się z organizacjami gejów i lesbijek co pół roku. "Przedstawiają mi wiele postulatów. To jeden z nich" - mówi Kochanowski. Ale dodaje, że nie będzie zgłaszał inicjatywy legislacyjnej, bo organizacje mniejszości seksualnych są dobrze zorganizowane.

Reklama

>>> "Prezydencie zagraj z pederastami na lirze"

Mimo to stanowisko Kochanowskiego cieszy przedstawicieli KPH. "Liczymy, że autorytet prof. Kochanowskiego wesprze naszą inicjatywę. Teraz zaczniemy lobbing wśród posłów" - mówi nam Robert Biedroń z Kampanii przeciw Homofobii.