Warszawscy radni nie należą do ludzi biednych. Z najnowszych oświadczeń majątkowych wynika, że w 60-osobowej Radzie Warszawy jest 16 milionerów i tylko ośmioro osób, których majątek nie przekracza 100 tys. zł - pisze "Życie Warszawy".

Reklama

W oświadczeniach majątkowych znalazły się samochody, drogie domy i mieszkania, a także pamiątki rodzinne, konie, miejsce na cmentarzu i... żona radnego PiS Jakuba Opary. Dlaczego w spisie dóbr samorządowiec wpisał żonę? "Bo jest dla mnie najcenniejsza. Bezcenna" - deklaruje w "ŻW" radny Opara.

Na podobny "żart" zdobył się Tadeusz Cymański. Potem tłumaczył, że wpisał żonę do rejestru korzyści majątkowych w ramach protestu przeciwko równemu traktowaniu gospodyń domowych i kobiet pracujących. Barbara Cymańska zajmowała się wtedy piątką dzieci. Cymański powiedział, że to co robi jego żona to juz nie praca, ale harówa.

Feministki nie uznały jednak tej formy protestu. Oburzyła je jego forma i wpisanie kobiety do rejestru posiadanych rzeczy i korzyści rzeczy. Przy okazji zmiany wizerunku PiS i pojawienia się kobiet przy boku Jarosława Kaczyńskiego, wiceszefowa SLD Katarzyna Piekarska, ironizowała, że o stosunku PiS do kobiet „najlepiej świadczy to, co poseł Cymański zrobił kilka lat temu, wpisując żonę do rejestru korzyści majątkowych”.