Palikot wpłacił pieniądze na konto Prawa i Sprawiedliwości, ponieważ chciał podziękować za promocję jego nazwiska w spocie wyborczym PiS. W filmie pokazano większość politycznych wyskoków posła PO. Palikot uznał jednak, że materiał go nie szkaluje, a tylko promuje jego postać. Dlatego wpłacił na jego konto 5 tys. zł. PiS nie chce pieniędzy od Palikota. Kwota została odesłana na konto Palikota.
"To był kolejny happening posła Janusza Palikota. Są teraz poważniejsze problemy, których rząd w ogóle nie podejmuje. Skupianie się na Januszu Palikocie mija się z celem. Niech przeznaczy te pieniądze, na co chce" - mów Mariusz Błaszczak, rzecznik parlamentarnego Klubu PiS.
>>>Palikot pije wódkę w nowym spocie PiS
W pierwszym momencie rzeczywiście można mieć wrażenie, że to film promujący PO i samego Palikota. Na ekranie widzimy, jak poseł Platformy siedzi na sejmowej sali, chwilę później jak dziarsko maszeruje w rytm hymnu Unii Europejskiej "Oda do radości". Po chwili obraz zostaje zderzony z obrazami.
Gdy lektor mówi o miłości widzimy zdjęcie Palikota w koszulce z napisem "jestem gejem". Gdy mówi o swobodzie - Palikot pije wódkę z premierem Donaldem Tuskiem. Potem dłubie w nosie, pokazuje język. Jest też fragment ze słynnej konferencji Palikota, podczas której wystąpił z wibratorem i rewolwerem. Słychać też wypowiedziane przez niego kilka niecenzuralnych zwrotów.