"Codziennie biegam po Lesie Kabackim" - wyznał Wojciech Olejniczak w programie "Teraz My". Widocznie biega tak szybko, że ani razu nie zauważył tablic ostrzegających przed pożarami i zakazującymi wstępu do lasów.

>>>Olejniczak zapłaci mandat za bieganie?

Reklama

Uświadomiony przez DZIENNIK kandydat SLD do europarlamentu zadrwił: "Co, mam do lasu nie wchodzić?". I dodał: "Jutro też pójdę biegać, a ewentualny mandat zapłacę".

>>>Spór o klatę Olejniczaka

Całkowity zakaz wstępu do lasów obowiązuje od 10 kwietnia. Dyrekcja Lasów Państwowych zdecydowała się na tak radykalny krok, bo z powodu braku deszczów wilgotność ściółki leśnej spadła do zatrważającego poziomu 10 procent. To mniej więcej tyle, ile ma kartka papieru.

Za złamanie zakazu grozi 500 złotych mandatu.