Prezes PiS na antenie toruńskiej rozgłośni komentował bieżące wydarzenia polityczne. Prowadzący audycję o. Dariusz Drążek zapytał go, czy będzie namawiał Zbigniewa Ziobro, do debaty z Różą Marią Gräfin von Thun und Hohenstein. "Ja nie wiem, czy on potrafi wymówić takie nazwisko, ja bym miał kłopot" - stwierdził Kaczyński.
"Ja muszę sobie zapisać, żeby wymówić, ale udało się" - stwierdził o. Drążek.
"No tak, ojcu się udało, ale trudno w trakcie dyskusji korzystać z kartki, gdzie jest napisane nazwisko dyskutantki" - odparł prezes PiS.

Reklama

>>> Ziobro chce być Zbyszkiem z Bogdańca

Kilka dni wcześniej Ziobro dworował sobie z nazwiska Róźy Thun i zapytany o debatę z nią stwierdził, że w tym starciu może "być nawet Zbyszkiem z Bogdańca".

Thun i Ziobro są jedynkami na listach swoich partii w Małopolsce. Thun wystąpiła do Ziobry z propozycją debaty, jednak były minister sprawiedliwości "nie podjął wyzwania". Donald Tusk zareagował natychmiast - "Panie ministrze, niech pan przed kobietą nie ucieka" - nawoływał podczas konwencji wyborczej.

Ziobro wyjaśnia, że spotka się z Thun, jak tylko prokuratura przestanie wzywać go na kolejne przesłuchania w okresie kampanii wyborczej.