Wynajęci przez Piechocińskiego Nigeryjczycy mają dzisiaj stanąć na kładkach nad drogami wylotowymi z Warszawy. Tak o swoim pomyśle polityk PSL opowiadał dziennikarzom "Gazety Wyborczej": "Murzyni przyciągają wzrok i są bardziej wydajni. Dziewczyny - studentki, licealistki - rozdają 300 ulotek, a Murzyni w tym samym czasie tysiąc".
>>> PSL zatrudnia murzynów do czarnej roboty
"To oportunistyczne wykorzystanie koloru czyjeś skóry do prowadzenia politycznej propagandy. To niebezpieczne zjawisko mające przejawy dyskryminacji rasowej" - mówi Bodnar. Wskazuje, że Piechociński mówi o tym, że dokonał wyboru swoich pracowników kierująć się kryterium rasy.
W podobnym tonie wypowiada się rzecznik praw obywatelskich Janusz Kochanowski. "Najwyraźniej pan Piechociński zatęsknił za czasami kolonializmu".
Zaskoczony wypowiedzią polityka PSL była także Krzysztof Piesiewicz senator PO. "Traktuję to jako niezbyt zręczną i niefortunną sentencję" - powiedział nam Piesiewicz.