To wcale nie musi być koniec problemów NItrasa. Kazaniecki zapowiada, że uzupełni swój pozew sądowy o żądajanie dodatkowych wpłat na cele charytatywne.

Sprawa ma związek z nieprawidłowościami przy zamówieniach na foldery i kalendarze w zachodniopomorskim urzędzie marszałkowskim, które wyszły na jaw na początku 2008 roku. Gdy sprawę opisały media, PO zmusiła do odejścia marszałka Norberta Obryckiego. Na znak solidarności ze swoim szefem odszedł też jego asystent Kazaniecki. Po tych wydarzeniach Nitras zorganizował konferencję prasową, w trakcie której powiedział, że Kazaniecki nie jest wiarygodnym świadkiem w sprawie tzw. afery kalendarzowej, a z urzędu marszałkowskiego został zwolniony dyscyplinarnie.

Reklama

Nitras: Narkotyki nie kompromitują PO

Kazaniecki uznał, że to kłamstwo. Wytoczył Nitrasowi sprawę cywilną i.. wygrał. Co więcej dziś zapadł wyrok również w innej sprawie związanej z Kazanieckim i Nitrasem. Sąd oddalił pozew Nitrasa, w którym domagał się odszkodowania za wypowiedź Kazanieckiego, że "poseł chodzi po urzędzie marszałkowskim jak po folwarku”.

Nitras w rozmowie z portalem TVP INFO powiedział, że nic nie wie na temat sądowych wyroków, bo jest w Warszawie