Marszałek Sejmu na antenie TVN24 odniósł się do słów lidera Europejskiej Partii Ludowej, który zapowiedział wczoraj, że kraj, którego prezydent nie podpisuje traktatu z Lizbony, zostanie pozbawiony unijnego komisarza. Zdaniem Komorowskiego, tak groźba odnosiła się do Czechów, a nie Polaków. Ale i tak, sądząc po słowach marszałka, nie brak w tej groźbie racji.
"Pan prezydent zapomniał, że jest prezydentem suwerennego kraju . Prezydent nie powinien własnych decyzji uzależniać od zachowań innego kraju” i dodał, że "prezydent Lech Kaczyński nie podpisuje traktatu lizbońskiego, który sam wynegocjował.
Lech Kaczyński powtórzył kilka dni temu, że podpisze traktat lizboński w dniu, w którym zrobi to Irlandia.