Sąd odczytał zeznania Mariana J. ze śledztwa. Mówił on wtedy o przekazywaniu kopert z łapówkami od Stokłosy dla urzędników z resortu finansów oraz prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego w Poznaniu. Podkreślał, że wiedział o korupcyjnych działaniach byłego senatora i brał udział w przekazywaniu łapówek.
>>> Ruszyl proces Henryka Stokłosy
J. był doradcą podatkowym Stokłosy. Jest oskarżony o pomoc w procederze łapówkarskim Henryka Stokłosy - jego sprawa toczy się przed Sądem Rejonowym w Chodzieży.
Henryka Stokłosę - poszukiwanego listem gończym - zatrzymała w 2007 roku niemiecka policja. W grudniu 2008 roku wyszedł na wolność, po tym jak jego rodzina wpłaciła 3 mln zł poręczenia majątkowego.
Choć zarzuty pod jego adresem pojawiały się od lat, nic nie można było mu zrobić, bo chroni go immunitet: był senatorem nieprzerwanie przez pięć kadencji. Przegrał dopiero w wyborach w 2005 roku.
>>> Henryk Stokłosa uniknie cześci zarzutów
Proces Henryka Stokłosy rozpoczął się w maju - według oskarżenia Stokłosa miał wręczać urzędnikom łapówki w postaci alkoholu i wędlin wartości od kilkuset do kilku tysięcy złotych oraz gotówki w wysokości od 5 tys. do 100 tys. zł, w zależności od kwoty umorzeń podatkowych, które otrzymywał.
Akta sprawy liczą 100 tomów. Sam akt oskarżenia to aż 600 stron.