Podczas niedawnego, zamkniętego spotkania z przewodniczącymi frakcji w europarlamencie Buzek w mocnych słowach przekonywał do szybkiego głosowania nad kandydaturą Barroso - dowiadujemy się ze źródeł dyplomatycznych. Przeciwny był lider liberałów, były premier Belgii Guy Verhofstadt. Rywal Barroso sprzed 5 lat.
>>>Kto i o co walczy w Unii Europejskiej
Jednak Buzek ostro zareagował na ten opór i przekonał uczestników spotkania, by wyborem Barroso zająć się tuż po letniej przerwie Parlamentu Europejskiego. Czego oczekiwałby rząd od Barroso w razie jego nominacji? "Oczekujemy, że polski kandydat uzyska jedną z najważniejszych tek w nowej Komisji Europejskiej" - przyznaje minister ds. europejskich Mikołaj Dowgielewicz.
Janusz Lewandowski, eurodeputowany PO, który jest polskim kandydatem na komisarza, mówi, że w KE liczy się przede wszystkim siedem stanowisk: konkurencja, handel zagraniczny, budżet, klimat i energia, jednolity rynek, przemysł oraz polityka zagraniczna. "Tu Bruksela ma stosunkowo duże kompetencje. Pozostałe teki mają już wyraźnie mniejsze znaczenie" - tłumaczy Lewandowski.
Walka o te stanowiska będzie jednak zaciekła, a Barroso, nawet jeśli będzie wdzięczny Buzkowi za pomoc w reelekcji, musi też liczyć się ze stanowiskiem innych potężnych krajów UE.Lewandowski najchętniej objąłby tekę jednolitego rynku, bo to pozwoliłoby Warszawie na przeciwdziałanie tendencjom protekcjonistycznym ze strony Niemiec czy Francji. Ale właśnie z tego samego powodu Francuzi także walczą o to stanowisko. Z kolei Włosi chcieliby zarezerwować dla swojego człowieka przemysł, a Duńczycy - energię i klimat.
>>>>Lewandowski komisarzxem bo jest wojownikiem
Niechętnym okiem na polskie starania patrzą jednak także mniejsze kraje Europy Środkowej. Ich kandydatom nie udało się wywalczyć żadnego znaczącego stanowiska w europarlamencie. Teraz to samo szykuje się w Komisji Europejskiej.
"Z pewnością nasi partnerzy będą starali się użyć argumentu, że skoro Polak jest szefem europarlamentu, to nie należy nam się już ważne stanowisko. Ale my taki sposób myślenia odrzucamy" - mówi nam Lewandowski.