"Generalnie nie jestem zwolennikiem, kiedy politycy czy urzędnicy zamawiają takie badania" - mówi wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski, ale po chwili dodaje. "Oczywiście trzeba najpierw zobaczyć, jaki charakter mają te umowy i jakie zagadnienia mają być monitorowane. W przypadku umowy podpisanej przez Kancelarię Prezydenta najbardziej kompromitująca jest zbieranie wypowiedzi na temat żony Lecha Kaczyńskiego. Przecież żona nie jest politykiem. Po co to komu? Poza tym, z tego co mi mówiono, zebrane materiały mają być oceniane pod kątem tego, czy pokazano w nich prezydenta w sposób pozytywny, neutralny czy negatywny. Przecież nie powinno chodzić o to, jak piszą o prezydencie, tylko o to, co piszą" - mówi Niesiołowski. Zaznacza jednak, że nie ma pełnej wiedzy o dokładnych warunkach przetargu, a swoją wiedzę na ten temat czerpie z informacji prasowych i rozmów z dziennikarzami.

Reklama

>>>Platforma prześwietla media. Jak Kaczyński

Podobną umowę na monitoring mediów podpisał warszawski ratusz, kierowany przez Hannę Gronkiewicz-Waltz. W opisie zamówienia na "Codzienny monitoring mediów: prasy, radia i telewizji” czytamy, że ma dotyczyć wszystkich zagadnień związanych z pracą urzędu miasta, prezydent miasta, jej zastępców, burmistrzów dzielnic, czy miejskich spółek.

"A więc chodzi o ocenę pracy tych ludzi i instytucji, o to jakie uwagi mają mieszkańcy miasta, co można poprawić, a nie o to, czy dziennikarze piszą o prezydencie źle, czy dobrze" - mówi Niesiołowski i dodaje, że jeśli te badania mogą pomóc w poprawie jakości życia warszawiaków, to nie widzi w nich nic złego.

Reklama

>>>"Prezydent marnuje pieniądze podatników"

Informację o tym, że kierowany przez Hannę Gronkiewicz-Waltz ratusz zamówił monitoring mediów podał autor strony HGW Watch. "Ile tam jest oburzenia (w mediach i wypowiedziach polityków - red.), a ile troski o finanse publiczne. Plus kilka teorii jak to monitoring mediów ma być dowodem na paranoje Prezydenta" - pisze autor strony i dodaje" "Moje rozbawienie wynika z drobnego faktu, że dokładnie ta sama firma pracuje od początku tego roku dla Pani Prezydent Hanny Gronkiewicz Waltz. Usługa "codzienny monitoring mediów: prasy, radia i telewizji" kosztuje prawie 40 tysięcy złotych a jej zakres jest podobny do zamówienia Kancelarii Prezydenta."

Kancelaria Prezydenta Lecha Kaczyńskiego nie podała do tej pory, ile będzie płaciła za monitoring mediów.