Każdy, komu nie podoba się wodzowski styl rządzenia Tuska, teoretycznie ma prawo głosu. Ale może się to skończyć wykluczeniem z partii. W ostatnią środę wykluczono 10 osób. Oficjalnie - za "szkodzenie wizerunkowi partii".

Rywalem Tuska może być senator Platformy, Jacek Bachalski. Ale sam senator mówi o tym niechętnie. Gdyby przepadły poprawki do statutu, mające zdecentralizować partię - wówczas by się nad tym zastanawiał. "Byłby to gest protestu z mojej strony" - mówi Bachalski, który zdaje sobie sprawę, że przegra z Tuskiem.

W Konwencji będą mogli wziąć udział wykluczeni niedawno członkowie partii. Do czasu ostatecznego rozstrzygnięcia sprawy przez krajowy sąd koleżeński mają oni bowiem pełnię praw. Sami zainteresowani zadeklarowali, że się pojawią.