W Sejmie zamęt, liderzy partii politycznych przekrzykują się nawzajem do dziennikarskich mikrofonów, żądają dymisji premiera i rozgonienia Sejmu na cztery wiatry. Sam premier wydaje się tym nie przejmować.

Jeden z najgorętszych politycznie dni postanowił przeczekać... w kościele. Modlił się na mszy z okazji 80-lecia PKP.

A opozycja używa sobie w najlepsze. "Gdzie jest premier Jarosław Kaczyński, dlaczego nie ma odwagi stanąć przed opinią publiczną i wyjaśnić swój udział w aferze korupcyjnej?" - grzmiał wicemarszałek Sejmu Bronisław Komorowski.