"Mam nadzieję, że w Polsce nastąpi stabilizacja, bo jest jej potrzebna. Wolałbym dożyć czasów, w których posłowie nie będą występować ze swoich klubów. Jednak dotąd są to praktyki często spotykane, nawet w demokracjach starszych niż demokracja Polska po 1989 roku" - powiedział prezydent.
"Nie ma powodów do jakiegokolwiek niepokoju społecznego w naszym kraju" - uspokajał. Jego zdaniem, obóz rządzący jest wciąż atakowany przez opozycję i dziennikarzy.
"To, że opozycja żąda dymisji premiera, zdarza się dość często. Ale mówienie o korupcji to wielkie nadużycie. To, co w Polsce jest rutyną, zostało nazwane korupcją. Nie widzę żadnego zdolnego do działania rządu, oprócz tego, który funkcjonuje" - przemawiał Lech Kaczyński.
Prezydent zasugerował, że to dziennikarze, kierując się własnymi sympatiami politycznymi, wypaczają rzeczywisty obraz i przekazują społeczeństwu zafałszowane informacje. Sytuacja w kraju jest bardzo dobra, tylko media przedstawiają ją w ponurych barwach. Jego zdaniem, jest to nie tylko zagrożenie dla demokracji, ale i zbrodnia.