Więcej szczegółów Macierewicz nie zdradził. Nie wyjaśnił nawet, o dziennikarza jakiej redakcji chodziło. Na reakcję na rewelacje jednak nie trzeba było długo czekać. "Należy prześwietlić wszystkich dziennikarzy!" - zagrzmiał wiceszef LPR Wojciech Wierzejski.

A sprawa lipcowego werbunku dziennikarza nie będzie jedyną, jaką na wniosek Macierewicza zajmą się najpewniej prokuratorzy. Może ich być nawet kilkadziesiąt! To plon prac komisji weryfikacyjnej, która prześwietlała żołnierzy i pracowników cywilnych WSI. Macierewicz nie ma wątpliwości, że w tych służbach nie wszystko się działo tak, jak powinno i że działały wręcz na szkodę demokracji. Mówi o przenikaniu się światów służb, polityki, biznesu i mediów.

Nie brakuje jednak też takich, którzy uważają, że nie należy demonizować działalności WSI, ani takich, którzy z rezerwą odnoszą się do działania komisji weryfikacyjnej. SLD zaproponowało, by sejmowa Komisja ds. Służb Specjalnych dostała uprawnienia śledcze i zbadała proces likwidacji WSI. Bo - według lidera Sojuszu Jerzego Szmajdzińskiego - nie trzeba było likwidować całej instytucji, żeby ukarać ludzi, którzy łamali prawo.

Raport komisji likwidacyjnej jest tajny i pewnie jeszcze długo go nie poznamy. Mnożą się więc domysły, przypuszczenia i rzekome przecieki. Takie jak dzisiejsza rewelacja o tym, że współpracownikiem WSI był Milan Subotić, sekretarz programowy TVN.

WSI przestały istnieć 30 września. W ich miejsce powstały Służby: Wywiadu Wojskowego i Kontrwywiadu Wojskowego. Według nieoficjalnych informacji, szefem SKW ma zostać sam likwidator WSI Antoni Macierewicz, a SWW - Witold Marczuk.