To może być koniec Mieczysława Wachowskiego. Śledczy mają mocne dowody na to, że były minister prezydenta Wałęsy popełniał korupcyjne przestępstwa. Mało tego, w swoim domu przechowywał tajne i poufne dokumenty, do czego absolutnie nie miał prawa.
Agenci ABW dokładnie przeszukali jego dom. Rewizja trwała kilkanaście godzin. Zakończyła się dopiero późną nocą. Funkcjonariusze oglądali wszystkie papiery, jakie Wachowski u siebie trzymał. I znaleźli kilkanaście tajnych dokumentów. Na razie nie wiadomo, czego dotyczyły.
Jak się nieoficjalnie dowiedział się "Fakt" śledczy i specjaliści z ABW wezmą pod lupę finanse Wachowskiego. Były minister od wielu lat nie pracuje. Utrzymuje, że żyje z oszczędności. Prokuratorzy sprawdzą, czy Wachowski nie ma tajnych kont. Prześledzą jego operacje finansowe. Istnieje podejrzenie, że były minister był zamieszany w narkobiznes. "Od kilku 2005 r. toczy się poważne śledztwo, w którym Wachowski jest wskazywany jako organizator przemytu narkotyków" - mówi "Faktowi" osoba z kręgu służb specjalnych.
Na razie Wachowski posiedzi przez dwa miesiące w areszcie. Zdaniem śledczych, jego pobyt za kratami może się przedłużyć. Prowadzący sprawę łódzcy prokuratorzy zarzucają byłemu ministrowi usiłowanie wymuszania łapówek. Wachowski chciał od dwóch łódzkich bizmesmenów miliona złotych za załatwienie im korzystnych decyzji w urzędach.
Kolejnych dwóch milionów zażądał od aresztowanego przedsiębiorcy zbożowego Hassana al–Zubaidiego za wyciągnięcie go zza krat. Ostatecznie wyłudził zaledwie 15 tysięcy. Grozi mu za to 10 lat więzienia.
Prokuratura i agenci ABW prześwietlą finanse podejrzanego o korupcję Mieczysława Wachowskiego. Były szef gabinetu Lecha Wałęsy został aresztowany na dwa miesiące. Jeszcze wczoraj w nocy policjanci przetrząsali dom Wachowskiego.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama
Reklama
Reklama