Według Zbigniewa Ziobry zarzuty, jakie stawia Sojuszowi Lewicy Demokratycznej Józef Oleksy podczas rozmowy z biznesmenem Aleksandrem Gudzowatym, są bardzo poważne. "Są najcięższej wagi i dotyczą osób, które pełniły najważniejsze urzędy w państwie" - mówi minister sprawiedliwości. Poza tym, jak podkreśla Ziobro, rzuca je sam Józef Oleksy - człowiek szanowany, który przez wiele lat żył wewnątrz rodowiska lewicy.
Zapowiada się prokuratorskie śledztwo na dużą skalę, bo lista zarzutów Oleksego pod adresem ludzi lewicy jest bardzo długa. Chodzi m.in. o majątek byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, finanse rodziny Leszka Millera i afery w SLD, które Oleksy ujawnił w rozmowie z biznesmenem. Śledztwo najprawdopodobniej poprowadzi Prokuratura Apelacyjna w Warszawie, która bada taśmy Oleksego.
Taśmy trafiły do warszawskiej prokuratury apelacyjnej 8 marca. Były jednak nieczytelne. Dlatego trafiły do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, która spisze całą rozmowę Oleksego z Gudzowatym i przekaże ją oskarżycielom.