"Pan poseł Geremek w momencie odmowy tkwił w głębokiej niewiedzy. Myślał, że jako poseł do Parlamentu Europejskiego nie poniesie za to konsekwencji, bo ochroni go unijne prawo. Ale - według ekspertyz - prawo mówi wyraźnie, że warunki utraty mandatu europosła określa prawo krajowe, a nie unijne" - tłumaczył Ludwik Dorn.

A prawo krajowe mówi, że poseł, który nie złoży w terminie oświadczenia lustracyjnego, traci mandat. Prof. Geremek - tak jak i inni polscy eurodeputowani - musiał złożyć oświadczenie najpóźniej do 19 kwietnia. Był jedynym polskim europosłem, który tego nie uczynił.