Piękna słoneczna niedziela. Pałac Kultury i Nauki w Warszawie. Akurat kończy się Nadzwyczajny Kongres Samoobrony. Delegaci z całej Polski niemal jednogłośnie wybierają Leppera, by dalej przewodził partii. Zbliża się wczesne popołudnie. Upojeni słowami przywódcy delegaci wracają do domów - kpi bulwarówka.

Reklama

Wprawnym ruchem rozluźniają biało-czerwone krawaty i wsiadają do autobusów, które powiozą ich do wsi i miasteczek w całym kraju. Delegaci z Podkarpacia pakują się do białego busa. Auto leniwie rusza. Podekscytowani mężczyźni żywo dyskutują. Kilometry mijają. Czas zatankować. Bus zjeżdża na stację i... delegaci uzupełniają zapasy paliwa. Kupują 1,5 litra wódki Soplica i butelkę wody mineralnej. Teraz już można jechać dalej - donosi "Fakt".

W tym samym czasie przedstawiciele Samoobrony z Wielkopolski dotarli w okolice Konina. Gorącą dyskusję postanowili ochłodzić zimnym piwem. Jak przystało na działaczy ludowych, zatrzymali się przy zajeździe z chłopskim jadłem. Na stół wjechały schabowe i kapusta oraz szklanice ze złocistym napojem. Biało-czerwone krawaty zostały w busie - relacjonuje "Fakt".