Wniosek zostanie złożony w piątek lub najpóźniej w poniedziałek. "Opinia publiczna powinna i ma prawo poznać wyjaśnienia, nie przesądzając, czy to prawda" - mówi dziennikowi.pl szef klubu parlamentarnego SLD Jerzy Szmajdziński.

Dziś marszałek Dorn na zamkniętym posiedzeniu Sejmu odczytywał fragment zeznań Janusza Kaczmarka złożonych przed speckomisją. Z nich posłowie dowiedzieli się, że Andrzej Lepper był podsłuchiwany od 8 lutego bez zgody sądu. Decyzję o podsłuchu wydał, według zeznań Kaczmarka, sam Zbigniew Ziobro.

W reakcji na te informacje Roman Giertych złożył wniosek o przerwanie czytania zeznań Kaczmarka. Dalsze odczytywanie ich - jak zaznaczył szef LPR - powinno nastąpić dopiero po przesłuchaniu Kornatowskiego i Marca, którzy mogą potwierdzić lub zaprzeczyć zeznaniom Kaczmarka.

I właśnie odtajnienia tych wszystkich zeznań chce SLD. Sojuszowi nie wystarcza, że poznają je posłowie podczas utajnionych posiedzeń.