Arłukowicz zarzucał projektowi raportu autorstwa Sekuły, że zawiera on wady prawne. Powołując się na opinie prawne Biura Analiz Sejmowych mówił, że przewodniczący przedstawił swój projekt raportu przed przesłuchaniem wszystkich świadków i przed podpisaniem przez nich protokołów z zeznań. Arłukowicz krytykuje też Sekułę za to, że w swoim projekcie nie zawarł informacji z materiałów tajnych, które są w posiadaniu komisji.
Sekuła zapowiedział, że w nowym projekcie uwzględni stawiane mu przez posłów zarzuty, zwłaszcza te dotyczące tego, iż materiał zawierał niepodpisane przez świadków protokoły z ich zeznań.
Wcześniej Arłukowicz mówił: "Oczekuję, że przewodniczący dostosuje się do litery prawa i wycofa złożony niezgodnie z prawem projekt sprawozdania i przygotuje nowy w zgodzie z prawem(...) Nie można pracować nad dokumentem, który jest niezgodny z prawem".
Wiceszef komisji powołując się na opinie prawne Biura Analiz Sejmowych zarzucił też Sekule, że przedstawił swój projekt raportu przed przesłuchaniem wszystkich świadków i przed podpisaniem przez nich protokołów z zeznań. Arłukowicz krytykuje też Sekułę za to, że w swoim projekcie nie zawarł informacji z materiałów tajnych, które są w posiadaniu komisji.
Sekuła odpierał te zarzuty i zapewniał, że przygotował swój raport prawidłowo. "Uważam, że na tym etapie, na którym go przygotowałem było on przygotowany prawidłowo" - stwierdził.
Przewodniczący tłumaczył śledczym, że wtedy, gdy przygotowywał swój raport lista świadków była już zamknięta, więc zawierał on całość zgromadzonego materiału.
"Natomiast to, że nie ma w nim niejawnych załączników nie oznacza, że nie uwzględniłem materiału niejawnego. Widać to we wnioskach w jego projekcie i w załącznikach" - powiedział.
Sekuła poinformował ponadto, że jeszcze trzech świadków nie podpisało protokołów ze swoich zeznań. Jak zaznaczył są to Zyta Gilowska, Jarosław Kaczyński i Rafał Wosik.