– W większym stopniu niż do tej pory skoncentrujemy się na zadaniach analitycznych i eksperckich – tłumaczy zmiany szef biura Stanisław Koziej.
Departament analiz strategicznych będzie miał za zadanie monitorowanie wszystkich informacji na temat bezpieczeństwa ukazujących się w mediach krajowych i światowych oraz przygotowanie syntetycznych informacji dla prezydenta. Drugim obszarem działalności departamentu będą tradycyjne analizy strategiczne bezpieczeństwa międzynarodowego. Będą one dotyczyć spraw związanych z konfliktami i zagrożeniami, zwłaszcza tymi, które wiążą się z bezpieczeństwem Polski. Pierwsze wyniki prac analityków będą dotyczyć nowej koncepcji strategicznej NATO, nowej strategii wobec Afganistanu – zarówno sojuszniczej, jak i narodowej – oraz stosunków polsko-rosyjskich.
Nowa struktura zakłada też likwidację departamentu komunikacji społecznej. Jego zadania, m.in. monitoring prasy i działalność wydawniczą, przejmą inne departamenty.
Komentarze (25)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeCo durny narod wybral - to durny narod ma! POwodzenia w 'wegetacji' - TYLKO NA TO ZASLUGUJECIE!
Z'Zgoda' buduje??? buhaha
Dodam, że głosowałem na PiS, co mi nie przeszkadza dostrzec dobre rozwiązania partii PO, a właściwie chyba na razie jedyny dobry pomysł...
zamienił stryjek siekierkę na kijek.
Być może tym ludziom musi zawalić się cały świat, aby przejrzeli na oczy i zobaczyli właściwą miarę wszystkich rzeczy!?
Stawiam taką tezę, są w Polsce obywatele, którzy wierzą w Boga oraz są obecnie w Polsce obywatele, którzy wierzą, że Kaczyński jest wszystkiemu winien. Skąd to przypuszczenie? Jak się w Boga nie wierzy, to trzeba podświadomie znaleźć inny obiekt, np. w Rosji bolszewickiej zlikwidowano kościoły, po czym wybudowano mauzoleum z mumią, do której ustawiały się kolejki pełne czci! A w Polsce byli i są gorliwi kapłani tej wiary!
Jarosław Kaczyński przez ten czas skupi się na śledztwie smoleńskim, bo jest politykiem, ale politykiem idei. A pilnowanie śledztwa i wyjaśnienie katastrofy smoleńskiej jest bardzo ważne dla niego jako człowieka i jako polityka. Tak sądzę! Jest ważne i dla nas, obywateli i państwa, bo zginął prezydent, generalicja, wysocy urzędnicy państwowi i na dodatek wspaniali ludzie. A przecież wcześniej też w katastrofie zginęło wielu wysokiej rangi wojskowych. Czy to nie jest dziwne?
I, gdy większość obywateli odczuje wreszcie, że brak prawdziwej idei w życiu publicznym niszczy państwo, a życie obywateli sprowadza do wegetacji albo życia zwierząt hodowlanych, zagłosują na politykę idei i ona powróci.
Tylko czy będzie jeszcze państwo nasze?
Co ciemny narod chcial - co ciemny narod ma! POwodzenia!