Wniosek o uchylenie immunitetu to konsekwencja aktu oskarżenia, jaki wobec prezesa PiS złożył wicepremier w jego rządzie Roman Giertych, za to, że Kaczyński zarzucił mu kłamstwo. Sąd nie może przystąpić do sprawy dopóki Kaczyńskiego chroni immunitet.

Reklama

Według Kaczyńskiego, Giertych kłamał mówiąc w lutym tego roku w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej", że za rządów PiS ówczesny premier zbierał haki na politycznych przeciwników. Według Giertycha, wszyscy politycy PO mieli założone teczki przez PiS. Zbierano w nich różne rzeczy. Także na polityków ówczesnej koalicji, czyli LPR i Samoobrony.

Zdaniem posłanki PiS Jadwigi Wiśniewskiej "Giertych za wszelką cenę chce powrócić na scenę polityczną i szuka na to wszelkich sposobów". "Jednym z takich sposobów jest pozywanie prezesa Jarosława Kaczyńskiego" - stwierdziła. Sam Giertych powiedział, że wcale mu nie zależy, aby Kaczyński zasiadał na ławie oskarżonych. Jak zaznaczył został zmuszony do złożenia aktu oskarżenia przeciwko niemu, gdyż nie może pozwolić na to, by ktoś publicznie zarzucał mu kłamstwo.

"Zależy mi tylko na tym, żeby pan Kaczyński mnie przeprosił i obiecał, że nigdy więcej nie użyje wobec mnie takich słów. Jeśliby to zrobił, to rozważyłbym wycofanie swojego aktu oskarżenia" - zapewnił. W tej samej sprawie Giertych i Kaczyński wytoczyli sobie nawzajem procesy cywilne i obaj żądają przeprosin.

Reklama



Jeśli Kaczyński nie przeprosi b. wicepremiera lub sam nie zrzeknie się immunitetu wówczas wnioskiem Giertycha zajmie się sejmowa komisja regulaminowa i spraw poselskich. Jej przewodniczący Jerzy Budnik (PO) powiedział we wtorek PAP, że komisja zrobi to prawdopodobnie na początku października. "Wniosek musi poczekać w swojej kolejce. Nie będzie traktowany ani priorytetowo, ani nie będzie spowalniany" - zaznaczył.

Wówczas, jak wyjaśnił Budnik, komisja wysłucha obu stron, w tym przypadku Giertycha i Kaczyńskiego lub wyznaczonych przez nich pełnomocników i następnie rekomenduje Sejmowi przyjęcie lub odrzucenie wniosku. Ostateczną decyzję w tej sprawie podejmuje jednak Sejm bezwzględną większością głosów.

Według Giertycha, Kaczyński powinien dobrowolnie zrzec się immunitetu. Wiśniewska nie wie, czy prezes PiS tak zrobi.