Poseł chciałby też, aby ludzie, którzy będą w stowarzyszeniu wpłacali chociaż "te 10 zł". On sam zamierza zainwestować w to przedsięwzięcie spore pieniądze i liczy przy tym na wsparcie sympatyków.
Palikot chce, by stowarzyszenie zajęło się kilkoma najważniejszymi sprawami i jeśli nie uda się ich wprowadzić w życie w określonym czasie, to ruch zostanie rozwiązany. Poseł przypomniał, że poparło go 8 tysięcy ludzi.
Jednocześnie Palikot ma nadzieję, że nie zostanie wyrzucony z PO i zapowiedział, że pojawi się na sobotniej konwencji Platformy. "Jestem członkiem PO, nie wyobrażam sobie, by nie brać udziału w tak ważnym zjeździe" - powiedział Palikot w TVN24. Liczy, że uda mu się zabrać głos w trakcie konwencji.
Palikot dodał, że zagłosuje za zmianami w statucie partii, bo uważa je za dobre i cieszy go zapowiedź Tuska, iż za cztery lata nie będzie już szefem partii. "Kadencyjność w partii jest potrzebna" - powiedział poseł i przypomniał, że to także jeden z postulatów ruchu Nowoczesna Polska
Poseł PO stwierdził także, że nie zgadza się na to, by wyrzucano go z partii za słowa i cenzurowano. Wniosek o wykluczenie z PO złożył europoseł Filip Kaczmarek, za stwierdzenie Palikota, że Lech Kaczyński ma krew na rękach. Sąd nad Palikotem został jednak przełożony na październik.