W konferencji prasowej po spotkaniu w Belwederze wzięli udział wszyscy uczestnicy spotkania: prezydent Komorowski, premier Tusk, marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna oraz marszałek Senatu Bogdan Borusewicz.
W ich imieniu głos zabrał prezydent, który zapowiedział, że zarówno Sejm jak i Senat będą szybko pracowały nad projektem w sprawie dopalaczy, przyjętym we wtorek przez rząd. Komorowski dodał, że on sam będzie się starał, by czas oczekiwania na wejście ustawy w życie "skrócić do minimum".
"Ze swojej strony zapowiadam to, że badając w sposób szczegółowy rozwiązania proponowane przez rząd, zatwierdzane przez Sejm, będę się też starał, aby czas oczekiwania na wejście w życie regulacji ustawowej skrócić do absolutnego minimum" - powiedział.
Komorowski podkreślił, że obecnie ma miejsce "trudna, ale z dobrymi perspektywami sukcesu walka z problemem dopalaczy". "Rząd przygotował odpowiednią ustawę, która ma zagwarantować skuteczność w zwalczaniu tego groźnego i patologicznego zjawiska" - dodał.
"Jesteśmy przekonani, że możemy liczyć na współdziałanie opozycji, bo sprawa jest chyba warta tego, aby nie mnożyć trudności, ale zbudować system, który uchroniłby polskie dzieci, polską młodzież, polskich obywateli przed zagrożeniami związanymi z bezkarnym funkcjonowaniem sklepów, które sprzedają tak zwane dopalacze" - powiedział Komorowski.
Projekt nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, przyjęty we wtorek przez rząd, zakłada, że na terenie Polski nie będzie można produkować i wprowadzać do obrotu produktów, które mogą być używane jak środki odurzające lub substancje psychotropowe.
W przypadku uzasadnionego podejrzenia, że produkt stwarza zagrożenie życia lub zdrowia ludzi, inspektor sanitarny będzie mógł wstrzymać jego wytwarzanie lub wprowadzanie do obrotu albo nakazać wycofanie z handlu na okres do 18 miesięcy. W tym czasie prowadzone będą badania dotyczące jego wpływu na zdrowie. Inspektor dodatkowo będzie mógł nakazać zaprzestanie prowadzenia działalności w obiektach służących wytwarzaniu lub wprowadzaniu podejrzanego produktu do obrotu - czyli np. zamknąć sklep lub hurtownię.
Za złamanie zakazu produkcji i wprowadzania do obrotu produktów, które mogą być używane jak środki odurzające lub substancje psychotropowe, będzie nakładana kara w wysokości od 20 tys. zł do nawet 1 mln zł.
Komentarze(16)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeCzyli zakaz produkcji i sprzedaży alkoholu? Coś mi się nie chce wierzyć...
prezydent premier i dwóch marszałków
strategię obmyślają jakby tu dopaść
wroga największego
Koszałku Opałku
jeśli zechcesz opisać
światłych rządów kroniki
potomnym pospadają
ze śmiechu buciki
PRECZ Z KONKURENCJĄ DLA NARKOBIZNESU!!!
Pan p.o. Prezydenta Komorowski w Smoleńsku: (kamery blisko? blisko. No to zaczynamy) ZALEŻY NAM NA DOKŁADNYM ZABEZPIECZENIU TEGO MIEJSCA. ZALEŻY NAM...
ZALEŻY NAM...
ZALEŻY NAM...
i ... no tylko cicho tam!!!
alkohol jet be , tytoń jest be i wiele innych rzeczy.
alkohol ma to dosiebie że bardzo trudno przedawkować , już tak jest że predzej do rygi pojedziesz bo wiecej nie przyjmie albo walnie o glibe i spisz
alkohol nie zabija / są wyjatki / zabija durny za kierownicą.
papieros smierdzi , skraca zycie ale czy tylko on , a cięzka praca to co , pikuś.
tytoń zabija ale próbuj wypalić 20 jeden za drugim , nie widzę takiego kozaka
wiele chemikalii zabija ale próbuj wypić rozpuszczalnik
narkotyki i dopalacze mają to do siebie że organizmowi możesz a on przyjmie zaaplikować każdą końską dawkę , efekt będzie po chwili.
alkohol szkodzi podobnie jak papierosy ale normalny człowiek jak przedobrzy to dwa dni się za łeb trzyma i patrzeć na niego nie może.
narkotyk jak puści to wola o wiecej , szybko uzależnia.
po alkoholu a wystarczy organizmowi dać pare dni wytchnienia watroba jako nieliczny z organow się odbudowuje.
po narkotyku i dopalaczu pozostaje trwały slad w organizmie i psychice człowieka.
nt. spożycia malej ilości lekarze wypowiadają się pochlebnie , pomaga i wzmacnia organizm , zapobiega chorobą np. serca.
nie słyszalem takiej opinii o narkotykach.
świat nie walczy z alkoholem jako takim , świat walczy z przewlekłymi alkoholikami , pijacymi na umór.
cywilizowany świat a za taki uchodzi Holandia pozwala na miekkie nie trujace i uzależniające narkotyki , chcesz jak po sztakanie wódy pobujać trochę w oblokach zrób to kulturalnie w zaciszu kawiarenki , nie szprycuj się za śmietnikiem brudną iglą i nie chlaj kompotu nagotowanego w wiadrze do karmienia świń.
ponieważ nasi bandyci omineli prawo i zaczeli mieszać wszystkie trucizny świata w jeden kolekcjonerski specyfik puszczając oko by babci tym paprotke podlać należy ich z cywilizacji wyizolować.
masz racje ale czy rząd , policja nie ściga idiotów pijanych za kierownicą , facet po drinku czy kilku nie jest szkodliwy , nie siada za kółkiem.
alkohol w malej ilości jak wskazują badania , piszą lekarze pomaga organizmowi , zapobiega nawet zawałom serca.
trucizny wyprodukowane przez mordercow bo inaczej ich nazwać nie można zabijają lub uzależniają dzieci.
jeżeli stary cymbał weżmie to jego sprawa , jak chce ze sobą skończyć to niech się nawet nachla rozpuszczalnika , zanim dojdzie do żołądka to mu przełyk spali na amen.
w monopolu nikt nie mruga do mnie , kup i podlej paprotke , wiem co robię i jak alkohol mnie sponiewiera.
tutaj puszcza się głupie oczko do klienta , kolekcjoneruj , jak paprotka się zachowa nie wiem.
przy piciu alkoholu odczuwaszasz jego działanie po każdym kieliszku , wiesz kiedy dość
tutaj walisz skolko godno , efektów natychmiastowych nie widać więc może jeszcze nastepny i finał w szpitalu lub na cmentarzu.
wiem , dopalacze napiszą że wszystko szkodzi , zgoda , najbardziej ciężka lub stresująca praca , zabronić pracy.
w głosowaniach wykazał się w tym roku sam premier. W Sejmie głosowano już 1236 razy i Donald Tusk zagłosował...trzy razy. ...
Ale mamy pracusia , ryżego nygusa hahaha
Cały ten medialno-rządowy cyrk ma na celu odwrócenie naszej uwagi od prawdziwych problemów tego kraju. O dopalaczach wiadomo było już dwa lata temu (patrz projekt Lewicy leżący w "zamrażarce" Marszałka Sejmu!), a teraz nagle rudy podnosi raban i kreuje się na "zbawcę" Polski!
Jeśli umiejący czytać debil kupuje łajno oferowane mu przez "króla" (hi, hi) i zabija się, to TYLKO jego sprawa. Natomiast zdecydowanie PROTESTUJĘ przeciwko ratowaniu i leczeniu tego bydła za nasze, ciężko zapracowane pieniądze pobierane bandyckim haraczem przez to "niby Państwo"!! Nie ma zgody na brak kasy na leczenie ludzi ciężko chorych bez swojej winy, przy jednoczesnym marnowaniu jej na leczenie tego bezrozumnego bydła! Dość robienia nam wody z mózgu! Opamiętajcie się ludzie i nie dawajcie przyzwolenia na ratowanie bydła kosztem zdrowia ciężko pracujących ludzi!!
Gardzę tym niby Panstwem łgarzy, złodziei i hipokrytów!