"Nie dzwonił do mnie Graś, nie namawiał Tusk, nie straszył Schetyna, nie zrobiły na mnie wrażenia słowa Kidawy-Błońskiej! Rezygnuję z członkostwa w PO i w klubie PO, bo szkoda mi czasu na codzienne tłumaczenie, że warto poczekać do 6ego grudnia" - napisał Palikot, który ma zamiar poświęcić się teraz rozwijaniu stowarzyszenia i tworzeniu na jego bazie partii politycznej.

Reklama

Palikot pisze, że powodem jego odejścia jest odmienna wizja udziału jego osoby w życiu polityczno-społecznym, "jak również brak akceptacji na propagowanie konserwatywnego oblicza PO".

"Nie wróżę mu sukcesu" - skomentowała w TVN24 Joanna Mucha z PO.

Poseł PiS Paweł Poncyljusz stwierdził dzisiaj w Radiu ZET, że jego ugrupowanie nie martwi się specjalnie nowymi planami Janusza Palikota.

Nie wiem czy Prawo i Sprawiedliwość ma powód do zmartwienia z tego powodu. Największy problem ma SLD i w jakimś stoniu Platforma Obywatelska" - ocenił poseł.

"Początek jest z fajerwerkami, ale zobaczymy jaki koniec będzie w 2011r." - dodał Poncyljusz.