Zdaniem Zbigniewa Ziobry, czyn popełniony przez Ryszarda C. w pełni wyczerpuje "znamiona art 118 kk". Przepis ten stanowi: "Kto, w celu wyniszczenia w całości albo w części grupy narodowej, etnicznej, rasowej, politycznej, wyznaniowej lub grupy o określonym światopoglądzie, dopuszcza się zabójstwa albo powoduje ciężki uszczerbek na zdrowiu osoby należącej do takiej grupy, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 12, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności."

Reklama

We wtorek wieczorem prokuratura w Łodzi postawiła 62-latkowi zarzut zabójstwa i usiłowania zabójstwa z użyciem broni palnej, za co grozi od ośmiu lat więzienia do dożywocia. Jednak wiceszef PiS w rozmowie z "Rzeczpospolitą" przekonuje, że przestępstwo to powinno być ścigane z innego paragrafu, zagrożonego surowszą karą.

"Przepis ten ma zastosowanie, gdy sprawca dopuszcza się zabójstwa, albo powoduje uszczerbek na zdrowiu m.in osoby należącej do określonej formacji politycznej, a jego działania były zmotywowane chęcią wyniszczenia całej lub części tej formacji politycznej" - uzasadnia w rozmowie z "Rz" Zbigniew Ziobro.

"Przecież morderca wchodząc do biura poselskiego PiS i zaczynając strzelać mówił, że chce mordować pisowców, że chce zniszczyć PiS, to samo mówił w trakcie zatrzymania. A takie deklaracje w połączeniu ze zbrodnią, której Ryszard C się dopuścił w pełni wyczerpują znamiona art 118 kk" - argumentuje były szef resortu sprawiedliwości.