"Bardzo się cieszę, że PiS słabnie, bo to dobrze rokuje dla normalności polskiej sceny politycznej" - powiedział Leszek Miller na sobotniej konferencji prasowej w Olsztynie. Były premier w sobotę w Olsztynie wspierał kandydatów SLD do samorządów, odniósł się w ten sposób do ostatnich konfliktów personalnych w PiS i pogarszających się wynikach tego ugrupowania w sondażach. Widzi w tym szansę "powrotu do normalności", za którą uważa podział sceny politycznej pomiędzy silną centroprawicę i lewicę, zamiast - jak dotąd - dominacji dwu partii centroprawicowych.
Zdaniem Millera, Jarosław Kaczyński podjął decyzję, żeby budować niewielką partię kadrową o charakterze "opozycji moralnej" a nie politycznej. "Kaczyński, zdając sobie sprawę, że nie jest w stanie wygrać z Platformą, próbuje zamienić spór polityczny w spór moralny. Chce wykazać swoją wyższość moralną nad innymi politykami, zwłaszcza politykami obozu rządzącego" - ocenił Miller.
Jego zdaniem, żeby ścigać się na płaszczyźnie moralnej, trzeba mieć własnych wyznawców i zamienić się w "wielkiego nauczyciela", którego pozycja nie będzie przez nikogo podważana. Tym właśnie tłumaczy Miller ostatnie decyzje o wykluczeniu poszczególnych posłów PiS i zachęcanie innych do odejścia. W ocenie Millera prezes PiS udał się na polityczną emigrację i nie uczestniczy w ważnych przedsięwzięciach, realizowanych przez władze publiczne, ponieważ kwestionuje ich legalność. A to - według polityka SLD - stanowi zagrożenie dla demokracji.
"W moim przekonaniu skazuje to PiS na marginalizację i wieczną opozycyjność. Odnoszę jednak wrażenie, że Jarosław Kaczyński czeka na jakiś wstrząs czy załamanie gospodarcze, żeby na fali niezadowolenia próbować wrócić do władzy" - powiedział Miller. Jednocześnie Leszek Miller zachęcał, aby nie przenosić podziałów ze szczytów polityki do samorządów. Namawiał lokalnych działaczy, których kampanię wyborczą wspierał podczas wizyty w Olsztynie, do zawiązywania "najkorzystniejszych w danym momencie" koalicji. Pytany, czy oznacza to również możliwość tworzenia po wyborach lokalnych koalicji SLD z PiS, stwierdził, że nawet najbardziej egzotyczne koalicje są w samorządach realne. "Dlatego gdyby do tego doszło, to uważam, że należałoby je zaakceptować" - powiedział Miller.