Klub Polska Jest Najważniejsza złożył w Sejmie projekt uchwały ws. powołania nadzwyczajnej komisji do zbadania okoliczności katastrofy smoleńskiej. Wiceszefowa klubu Elżbieta Jakubiak zapowiedziała w poniedziałek rozmowy z marszałkiem Sejmu i innymi klubami w tej sprawie.

Reklama

Przedstawiciele klubu PJN złożyli projekt uchwały w poniedziałek u marszałka Sejmu.

"Chcemy, aby Sejm podjął odpowiedzialność, którą ponosi konstytucyjnie za to wszystko, co działo się przed katastrofą smoleńską, w czasie katastrofy i po katastrofie" - powiedziała dziennikarzom w Sejmie Jakubiak.

Jak podkreśliła, PJN chce, by Sejm zaczął rozmawiać z rządem o tym, "jakie procedury były stosowane, co się wydarzyło, jakie były podejmowane działania organów państwa przed, w trakcie i po katastrofie".

Jakubiak zaznaczyła, 10 kwietnia był "pierwszym przypadkiem w historii Polski, by prezydent wraz z ogromną delegacją zginął w katastrofie". "Chcemy wiedzieć, w jakim trybie organy państwa podejmowały decyzje, czy stosowały przepisy adekwatne do sytuacji" - mówiła. Według niej, decyzje podejmowane tuż po katastrofie zaważyły "na losach tego, co nazywa się śledztwem smoleńskim, na losach prawnych związanych z wyjaśnieniem tej katastrofy".

"Prokuratura bada wątek związany z wyjaśnieniem okoliczności katastrofy, komisja (szefa MSWiA Jerzego) Millera odpowiada na pytania dotyczące technicznych okoliczności katastrofy, natomiast Sejm powinien zająć się przeglądem prawa, które stało u podstaw różnych organów państwa" - zaznaczyła.



Reklama

Jak mówiła, PJN chce, by "organy państwa miały forum do tego, by przedstawić swoje uwagi, do sposobu przygotowania wizyty, jej przebiegu, ale także wszystkich dokumentów, które są podstawą działania władzy publicznej". "Być może jest tak, że organy państwa mają niepełne podstawy czy niejasne podstawy prawne do działania i być może jest tak, że Sejm powinien podjąć działania legislacyjne w tym zakresie, by uniknąć na przyszłość nakładania się kompetencji, znoszenia się kompetencji lub niejasności kompetencji wynikających choćby z luk prawnych" - tłumaczyła.

"Nikt nas nie zwolnił z kontroli, która jest umocowana konstytucyjnie nad rządem i organami państwa. (...) Parlament dzisiejszy nie wykonuje tej kontroli w sposób właściwy" - oceniła posłanka.

Zaznaczyła, że PJN zamierza ws. powołania komisji rozmawiać z innymi klubami. "Będziemy podejmować rozmowy, zarówno z marszałkiem Sejmu, jak i przedstawicielami klubów" - zaznaczyła. Pytana, kto mógłby zasiąść w komisji, powiedziała: "Naszym zdaniem, nie o nazwiska i nie o to, kto będzie w komisji idzie, ale o to, by ona powstała".

Jak powiedziała, "szanuje decyzje kolegów z PiS za to, że podjęli trud powołania parlamentarnego zespołu (badającego katastrofę smoleńską), ale on nie ma narzędzi, które pozwoliłyby mu działać z całą mocą".

"Chciałam zadać publiczne pytanie - na jakiej podstawie jest przygotowany raport odpowiadający na raport MAK, kto przygotowuje ten raport, jakie są procedury, w których się poruszamy" - powiedziała. Oceniła także, że śledztwo ws. katastrofy smoleńskiej prowadzone jest "przy bardzo umiarkowanym sposobie informowania".

Pełna nazwa komisji - według wniosku złożonego w poniedziałek w Sejmie - ma brzmieć: komisja nadzwyczajna ds. rozpatrzenia informacji, wniosków, uwag organów państwowych, w tym Rady Ministrów i właściwych ministrów oraz działań tych organów podejmowanych w związku z katastrofą samolotu rządowego w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 w ramach sprawowanej przez Sejm RP kontroli konstytucyjnej.



W uzasadnieniu wniosku napisano m.in., że komisja nie ma na celu "wyręczenia, powielenia czy też kontrolowania działań właściwych organów wymiaru sprawiedliwości". Zaznaczono, że zadaniem komisji ma być "urzeczywistnienie konstytucyjnej zasady kontrolującej roli Sejmu".

Jakubiak pytana była także w Sejmie, jak przebiega zbieranie podpisów pod wnioskiem o utworzenie partii Polska Jest Najważniejsza. Powstanie partii ogłosiła w niedzielę przewodnicząca PJN Joanna Kluzik-Rostkowska. "Zbieranie podpisów będzie, myślę, odbywało się jeszcze bardzo długo. To jest też taka okazja do spotykania się z ludźmi, do przekonywania ich, że jesteśmy potrzebni Polsce".

Pytana, czy partia powstanie do końca tego roku, odparła: "To jest zależne również od takiej naszej osobistej decyzji. Szuka się zawsze takiego symbolicznego momentu na założenie partii. Myślę, że my takiego symbolicznego momentu też będziemy szukać".