Jak każdego dziesiątego dnia miesiąca szef PiS wraz ze współpracownikami uczestniczył w mszy świętej w kościele seminaryjnym. Potem wszyscy dotarli przed Pałac Prezydencki, gdzie Jarosław Kaczyński złożył kwiaty. Byli z nim m.in. szef klubu PiS Mariusz Błaszczak, Joachim Brudziński, Marek Kuchciński, a także przedstawiciele rodzin ofiar katastrofy, m.in. Andrzej Melak.
Przed Pałacem Prezydenckim odmówiono modlitwę i odśpiewano hymn narodowy. Padały także okrzyki: "Chcemy prawdy. Dosyć kłamstwa" oraz "Żądamy komisji międzynarodowej". Zgromadzeni mieli ze sobą transparent z przesłaniem do premiera: "Panie Tusk za skandaliczne śledztwo smoleńskie, człowiek honoru strzeliłby sobie w głowę. Wystarczy pana dymisja wraz z rządem PO".
Szef PiS wraz z politykami udali się potem na Wojskowe Powązki, gdzie pochowanych jest część ofiar katastrofy.