"Bartek nie będzie z tego zadowolony. W ten sposób Grzegorz uderzy w jego ego. I jeśli nie będzie chciał przyjąć dalekiego miejsca na liście do Sejmu, to zostanie mu zaproponowany Senat" - mówi "Polsce The Times" jeden z czołowych polityków SLD.
Rozmówcy gazety twierdzą, że będzie to kara za złamanie obietnicy jaką Arłukowicz zawarł z Napieralskim kilkanaście miesięcy temu.
"Napieralski wystawił Arłukowicza do komisji hazardowej, dzięki której się wypromował. Warunek był jeden - będzie kandydował na prezydenta Szczecina. Jednak Arłukowiczowi podobało się warszawskie życie i złamał dane słowo" - mówi polityk SLD.
Według gazety Bartosz Arłukowicz zaryzykuje i wystartuje z dalszego miejsca w wyborach do Sejmu. To duże nazwisko i poradzi sobie nawet z ostatniego miejsca. Musi poczekać na swoją kolej" - podsumowuje inny polityk lewicy.