"Coś w Polakach pękło, coś się przełamało. Sondażowe poparcie dla PO w ciągu 2 tygodni spadło o 16 punktów procentowych. Już nie ma pewności nie tylko większości głosów czy większości mandatów w Sejmie, ale nie ma nawet pewności, czy będzie większość potrzebna do dalszego rządzenia" - uważa europoseł PiS.
"Coś w Polakach pękło, coś się przełamało po rosyjskim raporcie na temat katastrofy, gdzie Rosjanie, bez skrupułów i na zimno, tak jak zimne jest oblicze pani Anodiny - zrobili z Polaków w oczach świata bandę durniów, a własne mundury zręcznie otrzepali z najmniejszegho chocby pyłku. Polacy wreszcie zrozumieli, ze polski rząd, podlizując się Rosjanom i tańcząc w rytm rosyjskiej muzyki, po prostu ośmieszył siebie i całą Polskę" - dodaje Janusz Wojciechowski.
Europoseł PiS zarzuca premierowi, że w momencie gdy Rosjanie przedstawiali raport MAK, szef rządu jeździł na nartach we włoskich Dolomitach.
"Żeby choć umiał na tych nartach jeździć..zdjęcie w Newseeku wskazuje, że premier na oślej łączce jeździł pługiem, podczas gdy rosyjska propaganda w tym samym czasie rozjechała nas człogiem.." - pisze Janusz Wojciechowski.
"Awantura o OFE... nawet głupi się zorientował, że rząd ściemnia bezczelnie. Rząd zabiera pieniądxe z OFE, żeby je pomnożyć w ZUS-ie...ludzie! Są przecież granice cynizmu i obłudy.." - wymienia kolejne wpadki rządu europoseł PiS.
"Kwiaty dla Grabarczyka...Boże mój! Były kwiaty dla Gagarina, a Walentyna... śpiewała.... cholera, nie pamietam, kto to śpiewał, widocznie nie jestem jeszcze taki stary, skoro pamięć z dzieciństwa mi nie wraca.....No więc kwiaty dla Grabarczyka - za co? Za te te autostrady, co ich nie zbuduje ani na Euro, ani po nim, za te koleje, co sie do nich wsiada oknem, a podróżuje w zimnym kiblu, za ten rozkład rozkładu jazdy?" - dodaje Wojciechowski.
Jego zdaniem "coś w Polakach pękło", i "nie wystarczy już ich straszyć PiS-em, bo Polacy jednak myślą".