Prokuratura w Krakowie ma zamiar umorzyć śledztwo we wtorek – wynika z nieoficjalnych informacji uzyskanych przez RMF FM. Powodem umorzenia była znikoma szkodliwość czynu – niezaprzeczalnie doszło jednak do złamania prawa, gdy pracownica Krakowskiego Instytutu Ekspertyz Sądowych udostępniła nagrania szefowi resortu sprawiedliwości.
Do złamania prawa doszło podczas wizyty ministra Kwiatkowskiego w Instytucie. Polityk dostał od pracownicy słuchawki i przez chwilę słuchał nagrania – jak się okazało, pochodzącego z kokpitu tupolewa. Tymczasem od kwietnia 2010 r. minister nie jest już prokuratorem generalnym. Nie ma więc wglądu w akta poszczególnych spraw.
Prokuratura zdecydowała jednak, że trwające raptem kilka sekund słuchanie zaszumionego nagrania – i to otwarcie, przy dziennikarzach – oznacza, że doszło do stosunkowo błahego naruszenia prawa. Na dodatek całą sytuację wyraźnie zaaranżowano wyłącznie dla mediów. Oznacza to jednocześnie, że śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej nie ucierpiało.