Jej zdaniem często się mówi, że PO nic nie robi, a potem wymienia się kilka spraw, które jednak udało się zrealizować, jak m.in. likwidacja pomostówek, z czym żaden poprzedni rząd sobie nie poradził, wprowadzenie ułatwień dla przedsiębiorców czy wprowadzanie reformy służby zdrowia.

Reklama

Nawiązując do niektórych sondaży pokazujących, że poparcie dla Platformy Obywatelskiej "leci na łeb na szyję" stwierdziła, że teraz w wielu badaniach różnice pomiędzy poszczególnymi partiami będą się trochę spłaszczać. Trzeba ten fakt przyjąć i robić swoje. Sondaże są barometrem, a życie pokazuje, że w dniu wyborów ludzie głosują bardzo racjonalnie i trzeba myśleć właśnie o tym dniu.

Pytana o ewentualną koalicję z SLD Małgorzata Kidawa-Błońska powiedziała, że "patrząc na dotychczasową współpracę z PSL oraz na sondaże, wydaje się, że dla Polski nie ma lepszej i skuteczniejszej koalicji. Obserwując demokracje zachodnie, łatwo dostrzec, że takie kontynuacje są najlepsze, i że nie warto zmieniać wszystkiego co cztery lata. Nigdy takiej szansy w wolnej Polsce nie miała żadna partia".

Stwierdziła, że po wygranej PO nie interesują jej ministerialne teki.