"Przestał dzwonić, zgłaszać pomysły. Adam Bielan najwyraźniej zrezygnował z współpracy z nami. Obraził się" – twierdzi w rozmowie z "Faktem" występujący anonimowo polityk stowarzyszenia Polska Jest Najważniejsza.

Reklama

Według rozmówcy gazety, europoseł miał zbyt wielkie ambicje. "Myślał, że będzie decydował u nas o wszystkim. Przez pewien czas regularnie dzwonił do przewodniczącej i narzucać jej, co ma robić" – mówi polityk PJN.

Według niego, to powtórka sytuacji z PiS. "Kiedyś w taki sposób współpracował z Jarosławem Kaczyńskim: dzwonił i mówił, jakie konferencje trzeba zrobić, gdzie itp. Prezes przez pewien czas go słuchał". W przypadku szefowej PJN Joanny Kluzik-Rostkowskiej nie ma jednak mowy o podporządkowaniu się. Rezultatem sporu i zawiedzionych ambicji jest obraza polityka.

Tak chciał mnie kupić rosyjski szpieg