J.Kaczyński zaapelował też do młodych ludzi, aby przeciwstawili się dzieleniu obywateli na tych, którzy mają prawa obywatelskie i tych, którzy - jego zdaniem - są ich przez obecną władzę pozbawiani.
"To jest istota tej kampanii, która jest dzisiaj prowadzona, kampanii przeciwko PiS i innym grupom (...) Waszym obowiązkiem jest się temu przeciwstawić" - oświadczył.
Prezes PiS zaznaczył też, że system demokracji i gospodarki rynkowej w Polsce nigdy nie został zbudowany w sposób właściwy - nigdy nie został dokończony. "Ale dziś, można to już powiedzieć wprost, jest on kwestionowany" - podkreślił prezes PiS. Jego zdaniem, obecnie mamy "coraz liczniejsze, czynione zwykle pod różnymi pretekstami, ataki na obywatelskie wolności".
"Każdy, kto chce Polski nowoczesnej musi wiedzieć, że tego rodzaju system, który jest nam dzisiaj proponowany, jest systemem anachronicznym. Polska jest spychana na Wschód albo ku różnego rodzaju strukturom, które funkcjonują w trzecim świecie. Ktoś powie, to są tylko małe kroki, ale zawsze zaczyna się od małych kroków" - podkreślił szef PiS.
W jego ocenie, obecnie wyłączane są kolejne mechanizmy kontroli społecznej, "które powinny działać, a które w tej chwili w istocie już nie działają". "Ta władza, którą mamy dzisiaj, po prostu tych mechanizmów się boi, nie jest w stanie przy ich funkcjonowaniu rządzić, nie jest w stanie funkcjonować w normalnym właściwym dla demokracji starciu z opozycją, starciu merytorycznym, ale starciu politycznych przeciwników, a nie śmiertelnych wrogów" - powiedział.
Jego zdaniem, obecna władza "nie jest w stanie tolerować CBA, niezależnej NIK (...) kontroli opozycji nad służbami specjalnymi". W opinii J.Kaczyńskiego z tym zjawiskiem mamy do czynienia od początku obecnej kadencji.
"Ostatnio dochodzą do tego nowe wydarzenia. Dzisiaj (władza - PAP) nie jest już w stanie tolerować nawet wolności w internecie" - dodał. Nawiązał w ten sposób do przeszukania, jakiego ABW dokonała w mieszkaniu autora serwisu internetowego Antykomor.pl.
Powiedział też, że sprawy o obrazę tragicznie zmarłego Lecha Kaczyńskiego w czasach jego prezydentury były masowo umarzane. "W takich samych sytuacjach - zupełnie inna reakcja. To jest w państwie demokratycznym kompletnie niedopuszczalne. To jest dzielenie obywateli, dzielenie wielkich grup społecznych na dwa rodzaje: tych, którzy mają prawa i tych, którzy ich nie mają" - powiedział.
Prezes PiS przekonywał młodych ludzi, że ich los i los kraju są ze sobą nierozerwalnie związane.
"Jeśli chcecie tutaj jako pełnoprawni obywatele, a takiej pełnoprawności nigdzie na świecie poza Polską nie znajdziecie, kształtować swoje życie, swoje zawodowe kariery, budować rodziny, to musicie myśleć o kształcie Rzeczypospolitej. Musicie zdawać sobie pytanie odnoszące się do tego, czy ten kształt dziś przyjęty, jest właściwy" - mówił prezes PiS do młodych ludzi.
Jak dodał, muszą oni też zastanowić się nad tym, czy droga przyjęta przez społeczeństwo ponad 20 lat temu "nie wymaga dzisiaj zasadniczej korekty". "Czy pewne procesy, które są dzisiaj widoczne nie zagrażają tym wartościom, o które walczyły starsze pokolenia i które wydawały się już raz na zawsze wywalczone" - powiedział.