Informację potwierdziła rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Koszalinie Aneta Skupień. Prokurator nie ujawniła szczegółów przesłuchania, powiedziała jedynie, iż eurodeputowany odmówił w czwartek składania wyjaśnień. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Śledztwo ws. upadłości spółki Campus i zarządzania majątkiem Polskiego Stowarzyszenia Kart Młodzieżowych koszalińska prokuratura prowadzi od lipca 2009 r. Prezesem obu podmiotów przed wyborem do Sejmu w 2005 r. był Krzysztof L.
Prokuratura z wnioskiem o uchylenie mu immunitetu do Parlamentu Europejskiego zwróciła się w listopadzie 2009 r. Immunitet uchylono rok później.
Ze sprawozdania Komisji Prawnej PE wynika, że śledczy zamierzali przedstawić eurodeputowanemu zarzuty z Kodeksu karnego, Kodeksu spółek handlowych i ustawy o rachunkowości.
Chodzi o nadużycie zaufania w obrocie gospodarczym, w wyniku czego została wyrządzona szkoda majątkowa w wielkich rozmiarach, zaniechanie zgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości spółki Campus oraz podanie w księgach rachunkowych Polskiego Stowarzyszenia Kart Młodzieżowych nierzetelnych danych.
Koszalińskim śledztwem objęci byli również inni członkowie zarządu spółki Campus. W przypadku dwóch osób prokuratura wniosła do sądu o uznanie ich za winnych, umorzenie postępowania na rok próby i wymierzenie świadczeń pieniężnych w wysokości 7 i 10 tys. zł na rzecz Fundacji Hospicjum.
30 sierpnia 2010 r. rozpoznający sprawę Sąd Rejonowy w Iławie wydał orzeczenie zgodne z wnioskiem prokuratury.
W przypadku kolejnej osoby sporządzono akt oskarżenia. W maju br. przed jednym z sądów rejonowych w Gdańsku ruszył proces w tej sprawie.
Upadłość spółki Campus ogłoszono w 2008 r. Wniosek w sądzie gospodarczym zarząd firmy złożył pod koniec 2007 r. Jednak według powołanego przez prokuraturę biegłego Campus był niewypłacalny już wiosną 2005 r. i wówczas zarząd spółki powinien wnioskować o upadłość.
Kolejnym z badanych w śledztwie wątków są dwie umowy z początku 2005 r., zawarte przez Campus i Stowarzyszenie Kart Młodzieżowych. Na ich mocy Stowarzyszenie pożyczyło Campusowi 1,9 mln zł - jedna umowa pożyczki opiewała na 400 tys. zł, druga na 1,5 mln zł.
Komentarze (42)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeTrzeba przypominać o tym pełowskim dobólowo.
Może po kilku latach i kilkuset przegranych sprawach w sądach coś do peło dotrze,
Będzie to wymagało naprawdę mocnego zaangażowania wszystkich poszkodowanych. .
puscic PO i przewodniczacego w skarpetkach..!
Przy okazji można zbadać aferę hazardową...PO ! Drzewieckiego i,Chlebowskiego ,Schejwelda i, Tuska są umoczeni, jak cholera !
Facio robił lewą kasę to SWÓJ i przyjmuję zakłady, że włos mu z głowy nie spadnie.
Hej !-
Wisieluch próbował ale sk...l ma szczęści wieszał się na 13 i to POwróz się zerwał
Przy okazji można zbadać aferę hazardową...PIS-u ! Gosiewski,Kamiński,Jasiński, Lipiński są umoczeni, jak cholera !
Trzeba przypominać o tym pisowcom dobólowo.
Może po kilku latach i kilkuset przegranych sprawach w sądach coś do pisu dotrze,
Będzie to wymagało naprawdę mocnego zaangażowania wszystkich poszkodowanych. .
puscic PIS i prezesa w skarpetkach..!
moze to przejdzie jesli kasujecie moje posty?
Jeśli mozecie dawać na forum kalumnie oszczercze PIIS-u a taki sam na PO likwidujecie skieruję to do KRTV.
Wiesio 13 Bicz PIS-ory moze pisać a Wiesio13 Bicz na PO jest zakaz , to jest ten sam tekst tylko partia i lider zmienione.
panstwowym i gminnym. Ten majatek jest dzis baza potegi finansowej PO
PO jest jedyna partia w Polsce, która dysponuje poteznym zapleczem gospodarczym. Poprzez swych działaczy
kontroluje kilka spółek i majatek wartosci ponad 100 mln zł. Inne partie - to przy PO ubodzy krewni.
Ustawa o partiach politycznych z 27 czerwca 1997 r. okresla sposoby tworzenia majatku partii. Moze on powstawac ze
składek członkowskich, darowizn, spadków, zapisów, dochodów z majatku oraz z okreslonych ustawami dotacji i
subwencji. Majatek, którym dysponuje zaplecze PO, powstał w inny sposób. Ustawa mówi, ze majatek moze byc
uzywany jedynie na cele statutowe lub charytatywne. Donald Tusk moze dysponowac ogromnym majatkiem na
dowolne cele. Zgodnie z ustawa, partia moze uzyczac posiadane przez siebie nieruchomosci i lokale jedynie na biura
poselskie i senatorskie oraz biura radnych gminy, powiatu albo województwa. Kaczynski kontroluje kilka budynków i
placów w centrum Warszawy, które przynosza spore dochody. Nie łamie ustawy o partiach politycznych, gdyz majatek
nalezy do fundacji i spółek, które formalnie nie sa zwiazane z PO. Daja jednak utrzymanie ludziom zwiazanym z
PO
Najwiekszym koszmarem zawodowego polityka w Polsce jest utrata mandatu lub stanowiska panstwowego,
zapewniajacego stałe, wysokie dochody. Jesli partia przegrywa, wielu byłych posłów i urzedników zaczyna szukac
posady. Pukaja do drzwi innych partii, ubiegaja sie o stanowiska w panstwowych spółkach i urzedach lub po prostu
znajduja nowa prace. Politykom z Donalda Tuska zgromadzony majatek pozwala przetrwac chude lata. W
konkurencji z innymi partiami to ogromna przewaga.
Skad te pieniadze Donald Tusk powiedział kiedys, ze jesli ktos ma majatek, to skads go ma. Majatek kontrolowany przez działaczy PO
został przejety od panstwa dzieki wykorzystaniu wpływów politycznych, które na poczatku lat 90. posiadali działacze
Unii Wolności i KLD Wykorzystywali luki i kruczki prawne w ustawach, które sami forsowali w Sejmie, a czasami
naginali prawo w sposób budzacy zainteresowanie prokuratury.
Pisze taki tekst jak poprzednik czy znów zniknie czy tylko oni moga pisać.
System „realnego socjalizmu” był zły nie dlatego, że był antypolski, a dlatego, że moczarowcy nie chcieli podzielić się z nimi władzą. Od 1989 r. ci sami moczarowcy są już partnerami w polityce i biznesie, w mediach i kulturze, a ponad wszystko - w walce z aspiracjami Polaków do wolności. Dlaczego „tak wielu intelektualistów skusił komunizm”? A dlaczego Michnik jeździł do Moskwy i biegał do Millera? Dlaczego Smolar nawołuje do sojuszu PO z SLD? Dlaczego Jarosław Kurski pisze jak Arski, a Stasiński jak Zalewski? Dlaczego Urban i Passent są gośćmi TVN? Dlaczego Kublik ma styl Jakubowskiej, Wielowieyska Barańskiego, Czuchnowski wie jak Kur, a Rogalski jak Bardonowa? Dlaczego tylu młodych ludzi najmuje się za cyngle jak te spuszczane z łańcucha przez Wydział Propagandy PZPR i SB?
Macie, czego pragnęliście, ale pamiętajcie, że ten gęgacko-szmaciakowski „kompromis historyczny” jest tylko targowickim szmondactwem, bo jego „aktywa” kontroluje KGB. Dlatego, gdy przestaniecie być potrzebni, skończycie tak, jak chłop w „Szmaciaku” Szpotańskiego: „mój cham wałęsa się po łące! Tak zdenerwował mnie chamisko, że mi zwierzyny nie nagania, żem doń wygarnął – ot i wszystko”.