"Policzek jest tym bardziej bolesny, że w odwołaniu się do stanowiska premiera Donalda Tuska, który zgodził się na załącznik 13 Konwencji Chicagowskiej i w odwołaniu się do raportu pana Millera, który obarczył polskich pilotów bezpośrednią winą i odpowiedzialnością" - powiedział Macierewicz dziennikarzom w Sejmie.
Szef zespołu parlamentarnego wyjaśniającego katastrofę smoleńską dodał, że nikt nie mógł mieć złudzeń, że strona rosyjska przyzna się do własnych błędów.
Macierewicz powiedział, że oglądał konferencję MAK "z uczuciem przykrości i zażenowania". "Zwłaszcza wtedy, gdy pan Morozow (Szef Komisji Technicznej MAK - PAP) podkreślał, że wszystkie podstawowe tezy raportu Millera są tożsame z tezami MAK-u, a przede wszystkim ta, która dotyczy odpowiedzialności pilotów, ich złego wyposażenia i przygotowania, braku przygotowania do lotu, zmiany załogi w ostatnim momencie" - zaznaczył.
Zdaniem Macierewicza powoływanie się przez MAK na ustalenia polskiej strony "musi boleć każdego Polaka".
Macierewicz zwrócił uwagę, że Morozow z satysfakcją podkreślał, że premier Donald Tusk zgodził się na to, aby katastrofa była wyjaśnia na na podstawie załącznika 13 Konwencji Chicagowskiej. Według posła PiS Tusk doprowadził do tego, że "w obiegu międzynarodowym raport rosyjski stał się jedynym wiążącym dokumentem".
"Morozow pokazuje, że nie mamy możliwości żadnej rzeczywistej reakcji. To rzeczywiście jest policzek, tym bardziej bolesny, że wymierzony ręką Donalda Tuska" - ocenił.
Macierewicz dodał, że polski samolot próbował odejść na drugi krąg, co jest zapisane w dokumentacji strony rosyjskiej. "Ten materiał z wieży lotów pan Miller i Donald Tusk mieli od 20 kwietnia 2010 roku, ale ujawnili dopiero po raporcie Anodiny, dopiero, gdy powoływanie się nań nie miało już prawnego wpływu" - zaznaczył.
W opinii Macierewicza konieczne jest teraz dążenie do powołania międzynarodowej komisji, która zbada, co wydarzyło się w Smoleńsku.
Szef Komisji Technicznej MAK Aleksiej Morozow prezentując we wtorek odpowiedź strony rosyjskiej na raport komisji Jerzego Millera Morozow przypomniał, że strona polska sformułowała swoje uwagi do raportu MAK ze stycznia i to, co przedstawiła Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, jest powtórzeniem tych uwag.
Morozow przypomniał podczas konferencji, że MAK działał na podstawie 13 załącznika Konwencji Chicagowskiej; jak dodał, był to jedyny dokument, na podstawie którego można było wyjaśniać okoliczności katastrofy smoleńskiej. Podkreślił również, że Polska wyraziła na to zgodę.