Chodzi o słowa, jakie padły w czasie rozmowy z Henryką Krzywonos w Radiu Kielce. Słynna tramwajarka na pytanie o to, czy "agent Tomek krzywdził kobiety", odpowiedziała twierdząco. I dodała: "Dla mnie jest to bezczelny facet, który mało tego, że skrzywdził kobiety, (...) ale wykorzystał to w bezczelny sposób, szczyci się tym i teraz startuje w wyborach" - mówiła.

Reklama

Jednak byłego agenta CBA, który teraz zaczyna karierę jako poseł, najbardziej uraziły słowa: "Dla mnie jest, przepraszam, ale dnem, które krzywdziło ludzi i nieważne kobiety, mężczyzn czy kogokolwiek, ale skrzywdziło całe rodziny, bo kobieta, która była nieszczęśliwa w małżeństwie, usłyszała na siebie całą masę komplementów i zapomniała się, a on to wykorzystał, rozbił całą rodzinę".

Kaczmarek w rozmowie z serwisem niezalezna.pl przekonuje, że nie rozbił nigdy żadnej rodziny, a w swej pracy nie wykorzystywał kobiet. Słowa Henryki Krzywonos określił jako kłamliwe i krzywdzące. Dlatego przed sądem będzie się domagał przeprosin na antenie Radia Kielce i w prasie.