Ziobro miał spotkać się z rzecznikiem dyscypliny PiS o godz. 12. Na 13 zaplanowano spotkanie Karskiego z Jackiem Kurskim, a na godz. 14 - z Tadeuszem Cymańskim.
Ostatecznie Ziobro przybył do warszawskiej siedziby PiS przed godz. 14. Wcześniej odbierał z jednego z warszawskich szpitali swojego syna, który urodził się w poniedziałek.
"Spóźnienie z takich przyczyn jest zupełnie naturalne, jakby (Ziobro) potrzebował więcej czasu, bylibyśmy gotowi - mówię to trochę na wyrost, za sąd - poczekać dłużej, bo to rzecz naturalna i normalna w życiu każdego mężczyzny" - mówił dziennikarzom rzecznik PiS Adam Hofman, pytany o spóźnienie Ziobry.
"Korzystam z okazji, jeszcze raz gratuluję, szczególnie, że mój synek też ma na imię Janek" - dodał Hofman. Jak żartował, jeśli syn Ziobry będzie się zachowywał tak jak jego, to Ziobro "nie pośpi w najbliższych dniach".
Hofman zapowiedział, że po zakończeniu spotkań z rzecznikiem dyscypliny odbędzie się posiedzenie Komitetu Politycznego. Nie wykluczył, że Karol Karski przedstawi wtedy swoje rekomendacje, wtedy komitet głosowałby nad nimi w głosowaniu tajnym. Ocenił, że jest "statutowa możliwość" by sprawa Ziobry, Kurskiego i Cymańskiego zakończyła się jeszcze w piątek.
Do warszawskiej siedziby PiS przybyli także Jacek Kurski, Tadeusz Cymański, Marzena Wróbel, Andrzej Dera i Arkadiusz Mularczyk.
Postępowanie dyscyplinarne PiS wobec Ziobry, Kurskiego i Cymańskiego ma m.in. związek z ich wypowiedziami medialnymi na temat potrzeby zmian w PiS-ie. Ziobro mówił np. o konieczności demokratyzacji PiS, otwarcia się partii na inne środowiska.
Podczas środowego posiedzenia komitetu politycznego PiS prezes partii Jarosław Kaczyński przedstawił Ziobrze i Kurskiemu propozycję porozumienia zakładającą m.in. oddanie się do dyspozycji prezesa oraz zaprzestanie działań, które "szkodzą PiS". Oznaczałoby to m.in., że Ziobro przynajmniej na jakiś czas przestałby być wiceprezesem partii, a Kurski członkiem Komitetu Politycznego.
Ziobro, Kurski i Cymański nazwali tę propozycję upokarzającą i wyrazili nadzieję, że władze partii wycofają się z wzywania ich na rozmowę z rzecznikiem dyscyplinarnym i powrócą do dialogu o przyszłości partii. W piątek wieczorem ma ponownie zebrać się Komitet Polityczny PiS.