Mimo tego przewaga Platformy Obywatelskiej nad partią Jarosława Kaczyńskiego wciąż jest spore. Na PiS chce głosować 24 proc. badanych ( o dwa punkty więcej niż na początku miesiąca). Grzegorza Schetynę słabszy wynik PO nie dziwi.

Reklama

"Tak będzie. Zakładaliśmy, że przy trudnych wyzwaniach, trudnych projektach, będziemy musieli liczyć się z tym, że to poparcie może być mniejsze. Ludzie się boją zmian, to jest oczywiste. Dlatego dobrze, że premier opisał to w tak wyraźny sposób i mamy dużo czasu do wyborów, żeby wytłumaczyć to ludziom, przeprowadzić w najmniej radykalny sposób. A że trzeba to robić - cała Europa to robi. My przechodzimy przez kryzys suchą stopą. Nie mamy takich dolegliwości, jak wiele krajów w Europie. Ale jest obiektywnie trudna sytuacja i wszyscy musimy zacisnąć pasa" - powiedział Schetyna w komentarzu dla TVP1.

W sondażu Polacy wskazali też, jak zagłosowaliby na partię Zbigniewa Ziobry, gdyba taka powstała. Wynik jest słaby. Ziobrystów poprałoby 3 proc. ankietowanych.

Na uwagę zasługuje fakt, że SLD wyprzedził ugrupowanie Janusza Palikota. Na Lewicę swój oddałoby 9 proc. badanych, a na Ruch Palikota 8 proc.

W Sejmie znaleźliby się jeszcze ludowcy z 5 proc. poparciem.