"Jeżeli te trasy się tak wydłużają, jak na linii Gdańsk-Warszawa, to (...) komunikacja samochodowa, autobusowa rzeczywiście zdaje egzamin" - mówił Sławomir Nowak na konferencji prasowej poświęconej zmianom w rozkładzie jazdy i przygotowaniom do zimy na kolei. Minister transportu dodał, że w piątek do stolicy przyjedzie jego żona, która na środek transportu wybrała właśnie... autobus. "Bo jest krócej" - dodał. Przyznał, że zdaje sobie sprawę, iż na tej trasie PKP Intercity przegrywa z połączeniami lotniczymi i autobusowymi.
Szef resortu transportu tłumaczył, że od 11 grudnia na linii Bydgoszcz-Kutno podróż będzie trwała dwie godziny krócej. "Co nie oznacza, że to już jest to, o co nam chodzi" - zaraz dodał minister. Obiecywał, że na przełomie 2013/2014 roku PKP zaproponuje pasażerom podróż ze stolicy do Gdańska, trwającą 2 godziny i 20 minut. Nowak zadeklarował, że sam zaangażuje się w akcję promocyjną takiego połączenia.