Miller przekonywał swych partyjnych kolegów, że najbliższe półrocze będzie decydujące dla losów jego formacji. Skoro uważam, że obecne półrocze jest decydujące dla SLD, to jestem także zwolennikiem szybkiego uporządkowania wewnątrzpartyjnej sytuacji i mocnego ruszenia do przodu, zwolennikiem zdecydowanej ofensywy programowej i politycznej - dodał polityk.

Reklama

Przekonywał, że "grupa, która nie jest dobrze wyodrębniona, naraża się na dekompozycję". Zatem SLD musi mieć wyraźną programową i organizacyjną tożsamość, żeby rozmawiać z innymi z pozycji partnera, a nie rozbitka szukającego ratunku - zaznaczył lider Sojuszu.

Dlatego też - dodał - ze wszystkich tych powodów proponuje, by kongres odbył się w Warszawie 28 kwietnia. Miller opowiedział się za wyłonieniem nowego szefa Sojuszu w drodze wyborów powszechnych, przeprowadzonych korespondencyjnie i przez internet.