Szef MSW zapewnił w radiu RMF FM, że funkcjonariusze zostali usunięci z BOR. Trwają wyjaśnienia w BOR. (...) Ale z potwierdzonych informacji wiem, że pili oni alkohol, więc nie ma dla nich miejsca w Biurze - powiedział Cichocki.
Zdaniem ministra reakcja władz BOR - bardzo bezwzględna wtedy, gdy pojawia się alkohol - świadczy o tym, że procedury w BOR są przestrzegane.
Na początku czerwca dwaj funkcjonariusze BOR, pod wpływem alkoholu rozbili służbowe auto. Zdarzenie miało miejsce w pobliżu Budy Ruskiej - miejscowości, w której prezydent RP ma swoją posiadłość. Dom jest chroniony przez BOR.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Sejnach (Podlaskie). Dotyczy ono dwóch funkcjonariuszy, ponieważ nie wiadomo, który z nich był kierowcą. Badanie alkomatem przeprowadzone przez policjantów wykazało, że obaj mężczyźni byli pod wpływem alkoholu.
Wszczęcia postępowania wyjaśniającego w trybie pilnym tej sprawy domagał się w liście do ministra Jacka Cichockiego poseł PiS Jarosław Zieliński.
Jednak rzeczniczka MSW Małgorzata Woźniak zaprzecza by list posła PiS miał związek z decyzjami dotyczącymi funkcjonariuszy BOR. Minister Jacek Cichocki podejmuje wszystkie decyzje samodzielnie - podkreśliła rzeczniczka MSW w rozmowie z dziennik.pl.